W ciemnym lesie Gdzieś przy strumyku srebrzystym Siedziała ona Królowa elfów Piękna jak wiosna Sroga jak zima Biegała wciąż wśród drzew Z łukiem napiętym Czekała na niego Złego człowieka Który chciał zniszczyć jej las Elfem opatrzności nazywał ją szum drzew A ptaki wciąż śpiewały o niej pieśń...... . |
Wśród bujnej,złotej zieleni na trawie Elfka śpi Tylko blady półksiężyc wie o czym śni Księżyc jej twarz piękną,oświetla blaskiem srebrzystym na trawie lśni od jej ślicznych loków złocistych powieki spokojnie leżą na policzkach jej rumianych a Myśli jej krążą w krainie snów zapomnianych Ciałem przytulona do trawy zielonej i miękkiej A Cała jej twarz promienieje czystym wdziękiem usta w uśmiechu się układają Gdzieś na drzewie ptaki cichutko ćwierkają... A ona nadal słodko sobie śpi śpi i głęboko o złocistej dolinie śni... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz