Szukaj na tym blogu

wtorek, 7 grudnia 2010

Zimowe opowieści...



Bajecznie zimowa piosenka

Universe                                                          

Całą noc padał śnieg
Białym puchem obsypał dom
Garścią srebrnych marzeń
Zimne szyby zamienił w pejzaże
Nagle zmienił się świat
Szczyty drzew jak gwiazdki lśnią
Każdą barwą tęczy
Wśród srebrzystych iskierek tysięcy

Zimowo, świątecznie
Cudownie jak w śnieżnym gaju
Tak cicho, bajecznie
Dzwonki nam w sercach grają...

                                                                                                                                       
Całą noc padał śnieg
Wielkie sanie zaprzągł wiatr
Kusi nas jak dzieci
Lekką mgiełką tańczącej zamieci


Zostańmy, zostańmy w tym śnie
Powróćmy do starych marzeń
Pozwólmy przenieść się gdzieś
W dalekie kraje

Zostańmy, zostańmy w tym śnie

Niech gwiazdy spadają z nieba
Uwierzmy, że biały jest świat
Tego nam trzeba!






Konstanty Ildefons Gałczyński
"Rozmowa liryczna"

- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu
 



-Czy patrzyłeś kiedyś na to jak rośnie kwiat?
-tak
-I... ?
-To było tak jakbym ja się narodził
-Opowiedz mi o tym
-wiec... on rósł, tak jak człowiek dorasta, rozwijał po płatku .Ty tez się tak rozwijasz... gdy padał deszcz, zamykał się ,człowiek smuci się, gdy zimno jest i pada deszcz,rozkwitał gdy świeciło słońce...Przypominało to mi
-kogo?
-Ciebie
-Mnie?
-Tak, jak uśmiechałaś się i chciałaś żyć. Byłaś szczęśliwa.Nadeszła zima...
-I co z nim?
-zwiędł, tak jak czasem ludziom nie chce się żyć!
-Odszedł...
-Nie!, on zasną
-To teraz śpi?
-Tak, zima jest i zapada w sen... Ty też jesteś śpiąca w ciągu dnia gdy jest
zimno i pada śnieg. Przytłacza Cie ta pogoda.
-Hm...
-Ale nie odszedł, on jest, wróci na wiosnę...
-A skąd To wiesz?
-Bo znam Cie...
-Mnie?
-Tak
-Przecież mówimy o kwiatach
-Wiem.
-Wiec?
-Ty jesteś moim kwiatem...   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz